CACRLO ACUTIS
„…grom z jasnego nieba”.
Był jak meteoryt, tak szybko pojawił się na naszym oddziale i tak szybko odszedł: białaczka zabrała go, zanim mogliśmy się trochę lepiej poznać.
Jednak jego łagodne oczy pozostały, jego spojrzenie pełne uwagi na to, co się z nim dzieje, pełne odwagi, miłości i niesamowitej empatii.
Biła od niego głęboka wiara w Boga, którą przekazywał i chciał nadal przekazywać bliźnim, nawet w obliczu swojej niewinnej i zdumiewającej bitwy, którą przegrywał.
Z drugiej strony, cywilizacja bez religii lub z religią ale bez kultury nieuchronnie traci swoją wewnętrzną spójność, zalana falą egoizmu, bardzo bliskiego cynizmowi i rozpaczy.
Jego łagodne spojrzenie, mimo wewnętrznego dramatu, wiele nas nauczyło: życie, czy to krótkie, czy długie, trzeba intensywnie przeżywać dla siebie, ale przede wszystkim dla innych.

Witaj, drogi Carlo… dzięki!
Twoja wiara, zbudowana na miłości na wolności i sprawiedliwości, otworzyła nam drogę do nowego życia.
Andrea Biondi i Momcilo Jankovic
(twoi lekarze „za jeden oddech”) Poradnia i Centrum Hematologii Dziecięcej
SZPITAL S. GERARDO MONZA
